czwartek, 9 czerwca 2016

#8 Może nad morze?

Jeśli morze, to Trójmiasto?
Morze, polskie morze.
Nie zauważyliście że bardzo na nie narzekamy?
Ciągle nam coś nie pasuje, a w gruncie rzeczy ono jest piękne, tylko ludzie je zanieczyszczają.
Idąc wieczorem plażą nie ciężko jest o spotkanie na plaży śmieci, plastikowych torebek, butelek, a nawet ubrań!
Może woda jest zimna, a na plaży chłodniej niż w środku Polski, ale i tak uważam że jest to przepiękne miejsce które warto odwiedzić.
 Mnie na przykład bardzo uspokaja, sprawia że całe dotychczasowe życie zwalnia, a ja mam chwilę na przemyślenie wszystkiego, ale też oderwanie od problemów dnia codziennego.
Zaczynając od początku...
Z Wrocławia wróciłam prawie dwa tygodnie temu w sobotę wieczorem. Po powrocie do domu, jak pisałam już wcześniej, od razu położyłam się spać.
Niedzielę całą spędziłam na pakowaniu się.
Tak, tak, całą!
Niestety pakowanie za każdym razem idzie mi bardzo opornie.
Najpierw pakuję jedną bluzkę, potem drugą, a gdy mam dwie w walizce nagle coś mnie odciąga, bo przecież trzeba zjeść, albo mam zawieszenie bo nie wiem co wziąć.
Każdy kto kiedyś widział jak się pakuję, wie że dla mnie to prawdziwa udręka!
No ale dałam radę, w poniedziałek byłam już spakowana, a o 5.40 wyjechaliśmy spod szkoły.
Po kilku godzinnej jeździe pociągiem dotarliśmy...
A ciąg dalszy zobaczycie na zdjęciach!


















 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz